SKRZYDLATY PIES: Roman, 2l. szwajcar z chorą trzustką

[lejdija]

Piątek 08.12.2017, godz. 20:10:
Roman - przekochany, 2letni szwajcarski pies pasterski stał się naszym nowym podopiecznym. Pisząc bez ogródek: LICZYMY NA TO, ŻE WSPÓLNIE MU POMOŻEMY!
Ale od początku:
Dzwoni telefon z Kliniki Arka w Krakowie z pytaniem o możliwość pomocy dla Romana, który ma poważnie chorą trzustkę, do tego ma uszkodzoną szczękę po wypadku.
Pewnie teraz każdy się zastanawia "co z właścicielami psa?". Otóż nic. Ostatnie, co zrobili dla Romana, to opłacili badania diagnozujące stan trzustki. Nie podjęli się dalszego leczenia psa. Lekarze weterynarii nie wahali się ani chwili, by przejąć psa od dotychczasowych właścicieli. Właściciele podpisali zrzeczenie psa. Prosimy o nie komentowanie postawy właścicieli, naszym celem jest wyłącznie pomoc psu.
Kiedy dotarły do nas zdjęcia Romana, i my w sekundę się w nim zakochałyśmy (Arka cała już go kocha). Szybka decyzja: bierzemy go pod skrzydła Skrzydlatego!
A teraz konkrety:
Lekarze mówią, że stan trzustki Romana na dzisiaj jest poważny. Rokowania są bardzo ostrożne. Oczywiście od razu wprowadzili odpowiednie leczenie. Musimy teraz kilka dni czekać, by ocenić, czy i jak organizm Romana reaguje na leki.
Sprawa szczęki jest obecnie sprawą drugorzędną. Fakt, że Roman ma problemy z jedzeniem, je bardzo powoli, ale daje radę!
Skupiamy się na trzustce!
Przez najbliższe dni (nie wiemy jak długo) Roman pozostanie w szpitaliku w Arce, by móc go na bieżąco monitorować.
A my już prosimy Was o rozsyłanie info o Romanie, o pomoc finansową, bo na pewno troszkę nas chłopak będzie kosztować. Oczywiście sprawa adopcji również jest otwarta!
Klinika Arka zaoferowała dość znaczne upusty za pobyt Romana w szpitalu i za leczenie, za co bardzo dziękujemy!

Oczywiście na bieżąco będziemy uzupełniać informacje o Romanie

Kontakt we wszystkich sprawach dotyczących Romana:
Fundacja Skrzydlaty Pies
Kasia 606 962 357
[link widoczny dla zalogowanych]

Fundacja Skrzydlaty Pies
ul. Kolejowa 4
32-332 Bukowno
ING BANK ŚLĄSKI
07 1050 1445 1000 0090 3009 6482
tytuł przelewu: darowizna Roman

paypal: [link widoczny dla zalogowanych]

niebawem uruchomimy oddzielną zbiórkę pieniędzy na pomagam.pl

[lejdija]

Album na FB, gdzie pewnie więcej się będzie działo

[link widoczny dla zalogowanych]

[dwbem]

Nie wierzę, że tak schudł tylko z powodu choroby. Choć wiem, że trzustka nie daje zbyt dużych nadziei, straciłam z jej powodu dwie suczki - 3,5 letnią i 11-letnią. Ale trzeba wierzyć, że jemu się uda.

[lejdija]

Niestety, przy chorej trzustce bardzo często psy wyglądają jak kościotrupy.. u niego dochodzą problemy z gryzieniem jedzenia, bo ma krzywo zrośniętą szczękę po wypadku, z czym właściciele też nic nie zrobili.. ech.. no zobaczymy, co nam dzisiaj powiedzą weterynarze..

[dwbem]

Moje nie zdążyły schudnąć, rak nie dawał objawów do ostastniej chwili, po południu suki jeszcze świetnie się czuły a wieczorem zaczynały się bóle, prawdopodobnie guz pękał i rano już nie żyły.
A on jak choruje i żyje to jest szansa na podleczenie. Biedny z tą szczęką, trzeba mu dawać miękkie jedzenie.

[lejdija]

Roman już po tomografie, no ta szczęka, to grubsza sprawa.. ma silny szczękościsk, praktycznie jej nie otwiera, koniuszkiem języka pobiera pokarm, a do tego chyba nie ma pełnego czucia, bo język ma postrzępiony - również do zabiegu

obecny koszt diagnosyki Romcia to już 1800zł ... musimy dać radę, musimy!

Każdy, kto może to nawet kilkoma złotymi niech się podzieli

Fundacja Skrzydlaty Pies
ul. Kolejowa 4
32-332 Bukowno
07 1050 1445 1000 0090 3009 6482
tytuł: darowizna Roman

[lejdija]

I zbiórka kasy na pomagam.pl

pomagam.pl/roman

[kachul]

Wpłaty dla Romana na nasze konto:

100 Anita W.
144,45 Zbigniew Z.
20 Jerzy G.
50 Dagna S.
10 Urszula B.
100 Emilia M.
50 Joanna M.
8 Paulina D.
20 Andrzej M.
50 Agnieszka L.
72,75 Marzena B.
50 Anna H.
50 Małgorzata D-B.
200 Krzysztof W.
30 Monika B-M.
70 Piotr K.
300 Ewa D.
100 Marek S.
---------------------
1 425,20 zł

BARDZO DZIĘKUJEMY !

[lejdija]

Roman juź po plastyce języka, który był bardzo postrzępiony. Weterynarze szczękościsk na razie próbują leczyć farmakologicznie. Do tego Kachuś już go dwa razy odwiedziła... nowe focie na FB i byle do przodu!

zapłacona pierwsza faktura 856zł

[lejdija]

Dzisiaj mija pierwszy miesiąc naszej przygody z Romciem, to i dzisiaj zestawienie kasy.
Z góry proszę o poprawienie/info, jeśli kogoś pominęłam i pamiętać należy, że jeśli ktoś w tytule przelewu wpisał coś innego niż "darowizna Roman", to przelew taki może mi umknąć i mogę go tutaj nie ująć.

WPŁYWY:
Wpłaty indywidualne na konto Fundacji:
02.01.2018
810,00 – Grupa Tyson and Blacky
19.12.2017
150,00 – Barbara K
15.12.2017
50,00 – Beata K.
14.12.2017
100,00 – Restigo Marek S.
300,00 – Ewa D
70,00 – Piotr K
30,00 – Monika B-M
200,00 – Krzysztof W
50,00 – Małgorzata B-D
50,00 – Anna E H
72,75 – Marzena B
13.12.2017
50,00 – Agnieszka L
20,00 – Andrzej M
8,00 – Paulina D
50,00 – Joanna M
100,00 – Emilia M
10,00 – Urszula B
50,00 – Dagna S
20,00 – Jerzy G
144,45 – Zbigniew Z
100,00 – Anita W
_____________________
2435,20


Wypłata z pomagam.pl
3 975,56 - tyle wpłynęło na konto fundacji po odliczeniu prowizji pomagam.pl

Wpływy razem (na dzisiaj):
6410,76


WYDATKI:
856,00 – fv lecznica
1798,00 – fv lecznica
1907,00 – fv lecznica
316,00 – karma hill’s (24 puszki i 2kg suche)
130,00 – fv hotel AnimalPax
41,34 – fv za Euthyrox 3 opakowania
---------------------------
5048,34


Stan kasy Romcia na dzisiaj: 1362,42


Kreon, płyn do uszu – ma bezpłatnie od nas
Karma sucha Royal Canin Intestinal Low Fat – zakupiona przez panią Magdalenę T.

Przed nami pod koniec miesiąca kolejna wizyta w klinice i badanie żuchwy pod narkozą z podaniem leków dożuchwowo i/lub inne leczenie wg zaleceń lekarza wet.
Jeśli Romcio nie znajdzie nowego domu, to stałym kosztem będzie utrzymanie w hoteliku. Miesięczny pobyt dla Romcia, to 400zł plus oczywiście karma.

[lejdija]

NO!
Kilka dni temu Joanna z Pawłem (mieszkańcy Bukowna, od dawna pomagający naszym zwierzakom i angażujący do pomocy innych ludzi) przywieźli do nas dary dla bezdomniaków... no i jak poznali się z Romanem, to chemia między nimi była wręcz namacalna!
Nie minęła godzina, od pożegnania się z Joanną i Pawłem, kiedy już do mnie zadzwonili. Od razu wiedziałam po co dzwonią

Oczywiście później odbyliśmy jeszcze kilka rozmów telefonicznych, by przeanalizować wszystko za i przeciw. Stanęło na tym, że idziemy w to dalej! Oczywiście niczego nie robimy na szybko, nigdzie nam się nie spieszy. Dzisiaj były odwiedziny numer 2, Romcio był już karmiony przez "nową mamę" i poszło im to doskonale! za dwa dni znowu się widzimy, idziemy na wspólny spacer, później to my odwiedzimy Joannę i Pawła, by Romcio mógł poznać ich dom, ich zapachy, no i przede wszystkim ich suczkę...
Plusem jest to, że mieszkamy niedaleko siebie i jesteśmy w stanie błyskawicznie reagować, gdyby sytuacja tego wymagała.
Daliśmy sobie miesiąc (do ferii) na przygotowanie Nowej Rodziny na przyjęcie Romana a i sam Roman będzie mieć czas, aby oswoić się z nową sytuacją... i jak wszystko pójdzie dobrze, to od ferii zimowych Romcio będzie już na swoim.... Mamy taką nadzieję!




a sam Roman przytył już 3,50kg , humor, apetyt i inne dokazywania dopisują i byle do przodu!
Pod koniec miesiąca kolejna wizyta w Arce i narkoza i oglądanie szczeny.. może uda się go od razu wykastrować...

[lejdija]

No i Roman już dawno na swoim, i kto by czekał do ferii! już na początku lutego się wyprowadził


wszystko jest na fb
[link widoczny dla zalogowanych]