Forum SKRZYDLATY PIES Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Jak odciągnąć psa który zaatakował.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SKRZYDLATY PIES Strona Główna -> O psach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
matesska
Pomoc Zwierzętom
Pomoc Zwierzętom



Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:52, 16 Kwi 2013    Temat postu: Jak odciągnąć psa który zaatakował.

Wczoraj wieczorem mój mąż pomagał ratować małego pieska na smyczy zaatakowanego przez sznaucera. Sznaucer uciekł z działki i zaatakowałał innego psa już po raz kolejny. Wspólnymi siłami 3 facetom udało się otworzyć mu zaciśnięty na maluchu pysk i go odciągnąć.

Ale teraz pytanie ( mieli mało doświadczenia/ a właściwie wcale) jak w takiej sytuacji podejść do psa atakującego i jak go unieszkodliwić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
syama
Skrzydlaty Dom
Skrzydlaty Dom



Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:03, 16 Kwi 2013    Temat postu:

Mialam pare razy "okazje"rozdzielac amstaffa, najlepszy jest specjalny kijek tzw breaking stic. Slyszalam tez ze mozna polac woda pysk, pociagnac za tylne nogi,poddusic smycza.Trzeba uwazac na rece, nie dotykac pyska,{tak jak to zrobil kiedys moj TZ Laughing }.Nie wiem jak u sznaucera ale u astow zadzialalo. Lejdija pewnie bedzie wiedziala lepiej,moze cos napisze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kachul
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 7426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Z prowincji, gdzie wierzofce mają 3 piętra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:10, 16 Kwi 2013    Temat postu:

Ja też od Kasi os astów słyszałam właśnie o tym breaking stick'u więc pewnie coś w tym jest. Sama nie używałam więc się nie wypowiem. Jeśli jest dostępność można polewać psy wodą z węża pod dużym ciśnieniem ale na codzień raczej nie ma takiej możliwości, to metody praktykowane bardziej w schroniskach.

Ostatnio zmieniony przez kachul dnia Wto 14:11, 16 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
syama
Skrzydlaty Dom
Skrzydlaty Dom



Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:09, 16 Kwi 2013    Temat postu:

Kiedys jak moja sp. Atma chwycila sie z dobermanem to polalam jej po nosie woda z butelki [ bo akurat mialam przy sobie] zakrztusila sie i zwolnila uchwyt a wtedy dobek dal dyla.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta
Pomoc Zwierzętom
Pomoc Zwierzętom



Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:36, 16 Kwi 2013    Temat postu:

ON-kę, która zaatakowała moją Rańkę, opiekun złapał za tylne nogi i poderwał do góry. On-ka puściła Rańkę natychmiast.
Do tego trzeba być dużym i silnym chłopem Wink


Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Wto 17:36, 16 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gabi2
Pomoc Zwierzętom
Pomoc Zwierzętom



Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 3611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PLGdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:36, 16 Kwi 2013    Temat postu:

Ja myslę że najlepszym sposobem i przede wszystkim dostępnym w danej chwili , jest podduszenie psa . Mieliśmy taką sytuację z Doranem , gdy dostał szczękościsku na karku boksera. Całe szczęście że miał na sobie obrożę zaciskową i mąz nie móc rozewrzeć mu szczęk , po prostu poddusił go tą obrożą i Doran puścił boksera w momencie zaczerpnięcia oddechu.Gorzej jest gdy pies atakujący nie posiada obroży ;( Słyszałam też o odciąganiu takiego psa łapiąc go za tylne łapy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lejdija
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZBukowno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:21, 16 Kwi 2013    Temat postu:

najlepiej nie dopuścić do ataku.. no ale....... sama byłam w sytuacji, kiedy mój wspaniały Miś rzucił się na psa sąsiadów - nie pomogły smycze, kantarki, podduszania, wrzaski, odciągania - może nie powinnam tego pisać publicznie, ale raz jedyny w życiu dałam z buta własnemu psu, i to tak konkretnie - stracił równowagę, zluzowal szczeny, pies sąsiadów zdążył zwiać. Wszystko trwało może ze dwie minuty..

Wszelkie metody, o których piszecie działają, albo nie działają. Wszystko zależy od indywidualnych zachowań psów, sytuacji, mocy ekscytacji.
Jak mamy wodę - lejemy wodą, wrzeszczymy, patyka wkładamy.. w ostateczności wchodzimy w kontakt bezpośredni - w ostateczności, bo pies moze przenieśc agesję na nas - po wszystkim o niczym nie pamiętając. jeśli mamy smycz mozemy spróbować zrobić z niej pętelkę i zacisnąć na szyi psa - silnie odciągając... bezpieczniejsze to niż chwytanie za obrożę. dośc, ze pies moze wykręcić nam nadgarstek, to również może nas zaatakowac.

Ciągnięcie za ogon, za łapy - przerabiałam - nie polecam, zwłaszcza przy obcych dużych psach.

Oczywiście duży problem z duzymi psami. Bo małe ( chociaż ja częściej byłam gryzona przez małe własnie) to za kark do góry, sztywno, zeby głową nie mógł ruszac i po problemie. Gorzej jeśli mamy do czynienia np. z terierem, który już jest "w szale". mialam takiego kurdupla na nodze uwieszonego - szczęście,ze buty do kolan i nie wbił się w noge.. pomogła pętelka ze smyczy na szyi plus siła koleżanki. Kazdy mój ruch potęgował jego agresję i moc z jaką się wbijał w moją nogę.
Więc ja stałam nieruchomo - kumpela odciągała.

Generalnie nie reagujemy, kiedy psy się naparzają, ale jak już widzimy, ze jeden przegina, to stosujemy wszystko, co mamy pod ręką. A samej reki bezpośrednio do psa w ostateczności i z wielką uwagą.
jakby nie było, jednak my i nasze zdrowie jesteśmy ważniejsi niż pies.

Mieliśmy kiedyś w schronisku psa - owczarkowatego burka, który nagminne wdawał się w bójki z innymi burkami, polewanie go wodą tylko nakrecało jego agresję.. na niego działał huk, kiedy uderzaliśmy np. kijem od miotły o kraty..
Ile psów tyle sposobów..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matesska
Pomoc Zwierzętom
Pomoc Zwierzętom



Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:44, 17 Kwi 2013    Temat postu:

Dzięki za dokładne wyjaśnienie co i jak.
Moja to też taka narwana, jak pies do niej fuknie to do afery niewiele brakuje, dlatego chodzi w kagańcu.
Ale boje się tego sznaucera co się rzuca na wszystkie psy, a facet zupełnie nieodpowiedzialny. Pies czasami lata luzem, bez kagańca i dużo już było pogryzień przez niego. A tłumaczenie pan bezkonkurencyjne-- no bo to pies myśliwski i on na to nic nie może poradzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lejdija
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZBukowno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:52, 17 Kwi 2013    Temat postu:

To powiedz, ze Ty mozesz poradzić dzwoniąc na policję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helga72 od seniorów
Pomoc Zwierzętom
Pomoc Zwierzętom



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Łodzi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:30, 25 Lip 2013    Temat postu:

mała dygresja jak się spieły moje 3 rottki z mastino ( 80 Kg ) wagi to rzekałm albo k..wa będzie spokój albo pod Częstochowę do miłego pana na smalec Evil or Very Mad i pomogło pies to jednak inteligentna bestia jest Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lejdija
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZBukowno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:37, 25 Lip 2013    Temat postu:

Helga! się splułam!Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helga72 od seniorów
Pomoc Zwierzętom
Pomoc Zwierzętom



Dołączył: 21 Mar 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Łodzi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:49, 26 Lip 2013    Temat postu:

no cóż masz rację , że na mnie plujesz bo ja tego niedokształcona a te berahawiory czy inne te co to wymówić nie mogę a tyn fachowiec wstawił na wątku to sa mi obce zupełnie wstyd Embarassed no ale jako laik bez tytułów naukowych i kursów mogę ino z psami rozmowy konstruktywne prowadzić Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lejdija
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZBukowno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:16, 26 Lip 2013    Temat postu:

BÓJ SIE BOGA! GDZZIEŻBYM ŚMIAŁA na CIĘ PLUĆ! !!!

i widzita, nie trza miec tytułów a wystarczy ŁEB NA KARKU, żeby pies zrozumiał o co chodzi człowiekowi Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kachul
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 7426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Z prowincji, gdzie wierzofce mają 3 piętra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:46, 07 Kwi 2014    Temat postu:

fajny artykuł jak rozdzielić gryzące się psy i jak postępować w takiej sytuacji

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SKRZYDLATY PIES Strona Główna -> O psach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin