Pomoc dla Pani Tosi

kachul

Dzięki Blondynom z Zakopanego dowiedziałam się o Pani Tosi- kobiecie która we własnym domu pod Krakowem prowadzi dom tymczasowy dla obecnie 34 psów i 4 kotów. Może nie do końca jest to dom tymczasowy bo część psiaków ma niewielkie szanse na adopcję a u Pani Tosi mają zapewnione godne życie. Artykuł o Pani Tosi pisała także Pani Magda Hejda, redaktorka Gazety Krakowskiej i prowadząca program "Kundel bury i kocury". Dzięki materiałowi pokazanemu przez Panią Magdę w TV i artykułowi w gazecie udało się pomóc- psy zostały wykastrowane, odrobaczone i zaszczepione. Wielu widzów/ czytelników poruszonych historią Pani Tosi i jej psiaków postanowiło także pomóc darami rzeczowymi.
Jak można się domyślić Pani Tosi nie jest łatwo- utrzymuje ona całe stadko zwierzaków z własnych środków oraz dzięki pomocy ludzi- m.inn. dwóch wolontariuszek które bywają u niej regularnie.
Ostatnio rozmawiałam z Panią Tosią przez telefon, jest osobą otwartą na pomoc w szukaniu psom nowych domów. Obiecałam że podjedziemy do niej , porobimy zdjęcia psiakom i będziemy je ogłaszać.
Nietrudno się domyśleć że przyda się także pomoc materialna. Narazie najważniejsze potrzeby to tabletki na odrobaczenie dla kotów i oczywiście karma. Chcielibyśmy również uzbierać środki na zakup tabletek dla psów.
Może dzięki Wam nam się to uda.
Narazie mogę wesprzeć się tylko słowem pisanym, jak tylko czas pozwoli udamy się do Pani Tosi aby obejrzeć psiaki, ustalić które najbardziej potrzebują domów i zorientować się co jest najbardziej potrzebne.
Jeśli ktoś chciałby pomóc - karma, tabletki na odrobaczenie, witaminy, legowiska, środki na pchły/kleszcze - będziemy bardzo wdzięczni- prosimy o info na [link widoczny dla zalogowanych] lub telefonicznie 660716564- Kaśka.
W najbliższych dniach postaramy się również sformalizować pomoc dla Pani Tosi- jako że jest ona osobą prywatną musimy podpisać odpowiednią umowę regulującą kwestie finansowe i pomocowe- wszystko jasne musi być, zwłaszcza dla pomagających.
Ja sama obiecałam sobie że codziennie zrobię jakiś zakup za kilka zł dla zwierzaków Pani Tosi -dziś nabyłam 5 kocich saszetek - aby nie jechać z pustymi rękami.
Z góry bardzo dziękuję za każdą pomoc!!

lejdija

kachul

woźna wiedziałam że mogę liczyć na jakąś konstruktywną i wiele wnoszącą wypowiedź z Twojej strony Shocked

lejdija

kachul

dzisiaj zakupiłam tabletki na robale dla kotów Pani Tosi, jutro wysyłam

małgorzata

Postaram się też coś zorganizować - mam na myśli zbiórkę karmy i jakąś pomoc na święta - tylko trochę czasu potrzebuję!
Kachul prawda ,że konstruktywnie Smile

kachul

ano prawda przemuś prawda!! na Ciebie zawsze można liczyć!! a jak będziesz potrzebowała to ja Cię w ramach wdzięczności wyprasuję Twisted Evil

MONISIA_PH

zgłaszam, że mam 5 pasków na szyje ,, na pchły,, - dostarczę jak ,,będę,,

lejdija

Jak sie nic nie zmieni, to w niedziele jedziemy z Maku do p. Tosi - więc jesli ktoś coś ma i może się podzielić, to DAAAAAWAAAAAAAĆĆĆĆĆĆĆ!!!
Jeśli macie jakies rzeczy przydatne też dla ludzi, to również zapraszamy do dzielenia się - p. Tosi wszystko się przyda!!

mamy już trochę karmy, kocyków, i innych rzeczy nie tylko dla psów i kotów, ale i dla samej P. Tosi... zobaczymy co jeszcze nam się uda uzbierać do niedzieli...

lejdija

Z takim skutkiem dzisiejsze przygotowania do jutrzejszego napadu na p. Tosię zakończyliśmy w Bukownie.. jutro jeszcze Kraków pakujemy Very Happy

ten bagażnik tak wygląda głównie dzięki Joannie naszej ze Sosnofca Magdzie z Mysłowic, Renice z Bukowna

buzi

lejdija

No! i Pani Tosia odwiedzona - no czad kobitka! Psów tam u Niej, jak mrówków! Chociaż p. Tosi się nie przelewa, a i sama chudziutka, drobniutka, ale pełna energii Kobieta, to pieski upasione, z pięknymi futerkami... zadbane, wesołe, wychuchane... kilka jest takich troszke cykorków.. ale do zrobienia.

Psy p. Tosi, to w większości przybłędy, a to ktoś podrzuci, a to jakiś sam droge znajdzie.. zanim sunie były wykastrowane, kilka młodych się pojawiło.. i z jednego, drugie, ósmego, zrobiło się 34 psiaków. Dobrze, że sunie już wykastrowane, nie rozmnażają się, Gmina i dobrzy ludzie pomogli. Pieski nie są kastrowane, jednak trzeba by o tym pomyśleć, jakoś to może zorganizować, ale to na przyszłość zadanie... niedaleką jednak..
Jakby nie było p. Tosia troszkę wyręcza gminę, bo psy często trafiają do niej zamiast do schroniska ... i dlatego jak wiemy, że można pomóc, to POMAGAMY!

Pani Tosi zawiozlyśmy całą wałówkę - bardzo się ucieszyła, chyba trochę zakłopotana była nawet... to nie ten typ człowieka, co krzyczy, że chce, że się należy, że jaka to biedna i w ogóle - to Kobieta z CHARRAKTEREM! i to mi się bardzo podoba!! dla psów poświęciła swoje życie i widać, że ogarnia to, ale jednak bez pomocy innych nie ma szans na utrzymanie stadka ze swoich pieniążków. .
Najważniejsze, że p. Tosia nie jest sama ze stadkiem.. bywają u Niej różni ludzie, czasami pomogą, wydaje mi się, że czasami sama rozmowa wystarczy i poświęcenie chwili uwagi... mamy nadzieję regularnie mieć kontakt z p. Tosią.

Wszystko jest OK, póki p. Tosia, że tak powiem, jest "na chodzie" i sobie ze wszystkim radzi.. ale aż strach pomyślec, jak NIE DAJ BOŻE! P. Tosia zachoruje, czy coś niespodziewanego innego się stanie.. taka grupa psów, to nie lada wyzwanie do ogarnięcia!
Dlatego ustaliłyśmy, że powoli zaczniemy psiakom szukac nowych domów, żeby chociaż troszkę zmniejszyć stado.
Chociaż p. Tosia do każdego jest pierońsko przywiązana, o każdym mogłaby godzinami opowiadać, to sama zdaje sobie sprawę, że najlepszym rozwiązaniem jest szukanie domów... nie, ze już, natychmiast! Ale powoli, jak trafi się ktoś chętny na któregoś z Jej podopiecznych, to będziemy działać!
Kachul ma opisy psiaków, Które P. Tosia wytypowała, jaki pierwsze do ewentualnej adopcji, to pewnie zaraz to ogarnie i założy im wątki..

Mamy nadzieję, że rzeczy, które zostawiłyśmy u p.Tosi chociaż trochę odciążą jej budżet a Świeta będzie miec fajowskie - i byle nie samotne.. bo chyba to najbardziej p. Tosi doskwiera ;(

BARDZO, BARDZO, BARDZO DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM, KTÓRZY DALI TO WSZYSTKO:

BLONDYNOM Z GÓR
JOANNIE
MAŁGORZACIE
ZMIJUŚCE
MAGDZIE
A sobie to w nagrodę kawę zaraz zrobię, że pół dnia wytrzymałam z tymi czarownicami dwiema!!!!

Zdjęcia nie oddają tego, jak tam dużo tego wszystkiego na 4łapach, dużo ruchu, merdania ogonami, włażenia na kolana, zabawy, szaleństwa.. ciągnięcie za nogawki, wpychania łepetynek pod ręce do głaskania.. no jedno jest pewne, psiaki kochają ludzi, kochają towarzystwo a harmider, jaki przy tym robią, to głowa mała Twisted Evil

no to dopychamy kolanem:

ktoś jest od roboty, a ktoś jest od aparatu w ręcach Twisted Evil

Małgosia fociarka... umarłam, jak zobaczyłam efekt Małgosi pracy...

a toto, to ja mojej cioci chyba wcisnę, ale imienia już nie pamiętam!

MAXIU

oblazły mnie potffory!

ten malutki Kubuś, największy cykorek, dzikusek..

gabi2

Dziewczyny Jesteście WIELKIE !!!!! Ogromne ukłony dla darczyńców !!!!! A dla Pani Tosi moc buziaków za serce dla psów :hamster_inlove:

MONISIA_PH

wszystkie psiaki takie ... no jakbym to ujęła ..niskopienne Smile

lejdija

bo dużo z nich, to rodzina Twisted Evil

ale na szczęscie już rozmnażanie póki co zatrzymane.. i oby tak zostało.. tak na szybko, jak je tam mialam możliwość poobserwować, to z 7 jest OBCYCH... no i skupiamy sie na szukaniu nowych domów..

ale i mamy wstępny plan! jest taki:
Każdy, kto ma ochotę pomagać z nami p. Tosi, to dorzuca, to co psom potrzebne:
- karma
- odrobaczacze
- obroże - tak teraz wpadłam na to, że można by im fundnąc po obróżce, niech się uczą..
- chociaż psiaki zadbane i czyste, to obroże p.pchłom/p.kleszczom
- szczepienia

oraz można dorzucać, to co ludziom potrzeba:
- środki czystości
- jakieś ubrania, które mamy jeszcze w dobrym stanie a już nie chodzimy
- jedzenie
- opał
itd.. itd.. co komu do głowy przyjdzie a może się przydać...

Wszelkie rzeczy mozna nam wysyłac, przywozić, w miarę możliwości sami będizemy odbierać...

Inna opcja jest taka, że jeśli ktoś ma ochotę i chce wesprzeć p. Tosię i Jej psiaki, to może wysłać kasę na nasze konto...z dopiskiem "dla p. Tosi" a my za to, co uzbieramy, kupimy to co najpilniejsze dla psów.

ING BANK ŚLĄSKI
07 1050 1445 1000 0090 3009 6482
FUNDACJA SKRZYDLATY PIES
ul. Kolejowa 4; 32 - 332 Bukowno
TYTUŁ PRZELEWU: DAROWIZNA dla p. Tosi

NIE PRAKTYKUJEMY PRZEKAZYWANIA PIENIĘDZY BEZPOŚREDNIO OPIEKUNOM PSÓW.

za każde zainteresowanie i pomoc - DZIĘKUJEMY!

kachul

To ja dorzucę swoje 3 grosze.
Jestem pełna podziwu dla Pani Tosi za pracę jaką wykonuje przy psiakach- jest ich ponad 30, wszystkie zadbane, wychuchane, wpatrzone w Panią Tosię jak w obrazek. Najlepszy jest widok kiedy Pani Tosia wstaje i wychodzi do innego pomieszczenia a radosna trzydziestka udaje się wraz z nią Smile

Psiaki mieszkają w domu, są nauczone czystości, jak widać na zdjęciach tolerują inne psy i suczki, tolerują także koty.
Jedzą gotowane jedzenie oraz suchą karmę. Niektóre umieją chodzić na smyczy, inne nie, będą więc napewno wymagały nauki i przyzwyczajenia do życia w mieście ( jeśli będą miały taką okazję).
Wkrótce będziemy zakładać wątki psiakom przeznaczonym do adopcji.
Zawieźliśmy trochę rzeczy które powinny pomóc przez jakiś czas- BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM DARCZYŃCOM!!
Każda rzecz/przedmiot zostaną napewno dobrze wykorzystane.
Dla mnie osobiście niesamowite było to że jak tylko usiadłam odrazu oblazło mnie kilka psiaków- na kolana się pchały, pod rękę go głaskania, zaczepiały szczekaniem- wszystkie malutkie i bardzo przyjacielskie.
Oczywiście Przemek nie byłby sobą gdyby w drodze powrotnej nie rzucił żartu sytuacyjnego śmiejąc się szyderczo: "woźna a teraz wyobraź sobie że wita na na podwórku 30 rottweilerów".
Pomoc będzie nadal potrzebna dlatego jeśli ktoś miałby ochotę/możliwość zapraszamy serdecznie do współpracy!!