BRYŚ ZWANY BRYTANEM, PIĘKNY BERNARDYN-PRZYTULAK

lejdija

Już chyba wszystko wiem, co chciałam wiedziec, rozmawialam z p. behawiorystką - rozjaśniła sytuację Smile

Jak dobrze pójdzie, to w niedziele poznam sie z Brysiem, a jak jeszcze lepiej pójdzie, to Bryś prawdopodobnie zamieszka u naszej Jagódki Very Happy

Dziadek już montuje kojec! Very Happy

be · Gość

Jak ja lubię takie historie Very Happy

lejdija

No i poznalismy się dzisiaj z Brysiem - cudo psisko! W pierwszym kontakcie nie jest wylewny, ani chętny do relacji z obcymi.. ale fajnie, że jak się mu nie włazi w droge, to ani sie nie spina, ani nie zachowuje jakos niewłaściwie. po kilku chwilach juz nawet powiąchał nas, poocierał o mnię.. no pies, wobec którego nie można być w żaden sposób nachalnym.
Ale do SWOICH to zadek mu się urywa, cieszy ogromnie, przytula, mordę cieszy...

Teraz już wiem jakie ogłoszenia mu trzeba robić i co pisać Smile

Dom u Jagódki może być dopiero za parę tygodni (do dwóch miesięcy).. więc jeśli ktoś fajowski znajdzie się wcześniej, kto będzie chciał mu dać dom, to nie ma na co czekać, tylko sio do domu. a Jagódce znajdziemy innego psa. No chyba, ze on Jagodzie pisany.. będzie co ma być!

tyle foci mamy.. troszkę za poźno do schroniska dojechałyśmy z Joanna i przez nas Brysiu miał dużo krótszy spacer (jeśli to spacerem mozna w ogóle nazwać) niż planowaliśmy.. ale ważne,ze chociaż na kilka minut wyszedł z kojca, prawda??
DZIEKI WAM WSZYSTKIM, że nas nie przegoniliście ze schroniska tak w ogole Smile

śnieg jest super smaczny przecież!

lejdija

A zapomnialam napisać, a wet to robi coś z jego oczami?

Basia

Niestety ja na ten temat nic nie wiem,ale długo w schronisku mnie nie było.
Od tych ludzi wrócił bardzo zadbany z piękną sierścią z wyleczonymi oczkami i kostki nie sterczały. Osobiście go od nich przejmowałam i zaprowadzałam do kojca,wiec nie są to info z drugiej ręki.

Tak jak wcześniej pisałam do dorosłych jest super,ludzie którzy go adoptowali i oddali potwierdzili to.

ninka10

Zapomniałam spytać co z oczetami Sad

jutro podjadę do schroniska to wypytam . Bo w weekend i tak ciężko się cokolwiek dowiedzieć .
Dzis Bryś spacerował z ciotka Renią Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

lejdija

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Fundacja Skrzydlaty Pies pomaga szukać domu dla Brysia, który czeka aż los się do niego uśmiechnie!

IMIĘ: Bryś
RASA: Bernardyn
PŁEĆ: samiec
WIEK: ok 4 lat
RODOWÓD: brak
CHIP: tak
ODROBACZENIE: tak
SZCZEPIENIA: tak
PŁODNOŚĆ: wykastrowany
MIEJSCE POBYTU: schronisko na Śląsku
STOSUNEK DO DZIECI: negatywny
STOSUNEK DO PSÓW : pozytywny
STOSUNEK DO KOTÓW : brak danych

Bryś trafił do schroniska oddany przez właściciela bo... był chory. Miał chore oczy (obecnie są w dużo lepszym stanie!), był wychudzony i zaniedbany, ale najbardziej chorowała Brysiowa dusza. Bał się ludzi, był smutny i osowiały. Z czasem przyzwyczaił się do pracowników schroniska, natomiast przed wychodzeniem na spacery długo się bronił.
Okazało się, że kiedy Bryś nabierze zaufania do ludzi, to wszystkie lęki znikają, cieszy się, przytula, uwielbia spacerować, bez problemu pozwala wyczesać swoje piękne futro, zabiegi medyczne u weterynarza znosi cierpliwie.
Dla Brysia szukamy domu, gdzie ludzie dadzą mu czas na aklimatyzację, nie będą nachalni, gdzie Bryś będzie mieć czas, by nabrać zaufania do nowego miejsca w swoim tempie. Nie polecamy Brysia do domu, w którym są dzieci oraz do mieszkania w bloku. Bardzo nam zależy, żeby nie nasilać jego lęków, żeby pod okiem mądrego opiekuna stał się pewnym siebie, szczęśliwym psem.

kontakt w sprawie adopcji :
Weronika 510353737
e-mail : [link widoczny dla zalogowanych]

---
pamiętaj:
- adopcja zwierzęcia musi być przemyślana
- złożenie oferty nie jest jednoznaczne z otrzymaniem zwierzęcia
- zastrzegamy sobie prawo wyboru domu dla zwierzaka
- osoba chcąca adoptować zwierzę zgadza się na wizytę przed adopcyjną oraz wizyty już po adopcji.
- bezwzględnym warunkiem adopcji zwierzęcia jest podpisanie umowy adopcyjnej
- wszystkie zwierzęta są kastrowane, jeśli z różnych powodów kastracja nie mogła być przeprowadzona przed adopcją, Nowy Dom jest zobowiązany do przeprowadzenia zabiegu
( wyjątkiem są zwierzęta rodowodowe, które są dopuszczone do rozrodu lub takie, których stan zdrowia nie pozwala na przeprowadzenie zabiegu).

Basia

Dziewczyny edytujcie sobie pierwszy post i kontakt do adopcji.

ninka10

[link widoczny dla zalogowanych]

ninka10

Bryś wyspacerowny weekendowo Wink

. Został przeniesiony do kojca drewnianego i ma mało miejsca jak na takiego benia Sad

Nikt nie interesuje się maleństwem .

lejdija

Kurcze.. ale u Jagody małymi kroczkami powstaje kojec.. może .. może... ale nie chce zapeszać!

magda

Lejdija już wie!
Brys został adoptowany bezpośrednio,ze schroniska przez małżeństwo, ktore od lat współpracuje z naszym schronem. Ludzie maja konia, koty ze schroniska i właśnie stracili owczarka kaukaskiego i pomyśleli o Brysiu. Skonsultowały z nami adopcje a my z Kasia i wspólnie zdecydowaliśmy o adopcji, nowy pan Brysia jest częstym gościem w schronisku, wiec będziemy okazje zapytać o niego. Państwo nie maja dzieci i wiedza, jak pies reaguje na dzieci.
Powodzenia przytulaku!

Julia&Monika

Aby w nowym domu wszyscy zaznali dużo szczęścia.
Powodzenia. Razz

Basia

O! super

powodzenia Brysiu Smile

magda · Wysłany: Nie 16:26, 02 Mar 2014 Temat postu:

Dziś mieliśmy wszyscy spotkanie z Brysiem i jego panem:) udało sie nam nawet zrobić foto, ciotka Weronika na pewno wrzuci je na forum. Z psiakiem wszystko w porządku, tylko koń musi sie z nim oswoić Wink

ale ponoć jest wszystko oki:D