Tequilla - schronisko na Śląsku

Basia

Własnie minął rok naszej znjomości i kolezenstwa z Teqilą...rok jak siedzi w schronie....

kasia nero 1

wozna,żmija bierzemy się za teqile,mam plana Smile

Basiu jutro zadzwonię do ciebie

Małgorzata&reszta

link do wątku psicy
http://www.miedzyfundacyjnapomocpsiakom.fora.pl/suczki-w-schroniskach,15/4-letnia-teqila-mix-boxer-rott,33.html#71

Basia

Kasiu,niestety nikt jeszcze nie dzwonił w sprawie Teqilki Sad

gabi2

Nie można tracić nadziei Smile

gabi2

Założyłam malutkiej wątek na Pomorskiej , może ktoś się w niej zakocha ? Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

kasia nero 1

spoko Basiu,jutro zdzwonię się z Jowitą i dowiem się coś więcej bo spieszyłam się do pracy i nie dogadałam wszystkiego

Basia

Dziękuje dziewczyny Smile

Basia

Nie byłysmy dzisiaj na spacerku,bo Teqilka wczoraj pojechała do domu.
Adopcja bezpośrednia ze schroniska i nie wiem kto ją adoptował i czy jest jej wart. W tym schronisku wydają psy jak leci,więc ta adopcja wcale mnie nie cieszy Sad

Wiem tylko,ze mieszka w Bytomiu.

Dziękuje wszystkim zaangażowanym w Teqilke Smile

gabi2

Przykre to jest gdy schronisko w ten sposób współpracuje Sad

Pozostaje nam tylko miec nadzieję że sunia dobrze trafiła .

Basia

Teqilka wczoraj wróciła do schroniska...
Wróciła z powodu szczekania i drapania drzwi jak zostawała sama. Sąsiedzi robili im awantury o to szczekanie. Prosiłam ich zeby dali jej szanse,że to dopiero dwa tygdonie,ze potrzebuje wiecej czasu itp....ale jak widać nie chcieli....ehhhh

Tyle dobrego z tego,ze wiem coś nowego o Teqilce uwielbia dzieci i nadaje sie do domu nawet z małymi dziciakami,no i musi mieć cierpliwych ludzi którzy bedą mieli czas na uczenie jej zostawania samej w domu.

Teqilka mnie nie zapomniała,czekała na mnie,a rodości nie było końca dzisiaj była obsłużona w pierwszej kolejności,był sapcerek i był wybieg na lince treningowej,była kupa radości i tarzanko w trawce Na szczęśćie Teqila bardzo dobrze zniosła powrót do schroniska.

Proszę o przeniesienie wątku do właściwego działu.Dziękuje.

magda1724

Kurde, ale to przykre, że bierze się psa i jak nie jest idealny, to zamiast popracować, oddaje się go z powrotem. Moja Saba nie tylko drapała, ale dwa razy zjadła pół drzwi i jakoś ani razu nie przyszło mi do głowy, żeby ją oddać. Ale ile wieczorów spędziłam na korytarzu wracając co kilka minut, to nawet ja nie wiem. Ale było warto.

gabi2

no niestety Sad

Są ludzie którzy traktują zwierzaka jak towar Sad

Wybrakowany to do reklamacji.......Smutna rzeczywistość Sad

kachul

Basia

Świeże fotki ze spacerku w niedziele Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]