SKRZYDLATY PIES: Uzi alaskan mix husky łagodny pies Kraków

kachul

Wczoraj na I Miechowskim Dogtrekkingu spotkałam Uziego- udawał że mnie nie zna Very Happy

Wiewiórka

Uzi siedzi 'w miejscu' Smile

Nie wierzę!

marcysia

Ale wypiękniał Smile

Wiewiórka

Do tego schudł, uczy się komend.. ale no nic nie piszą, nic ...
Very Happy

kachul

e tam piszą, tylko do mnie Razz

tutaj więcej zdjęć z początkowego okresu

kachul

No i jeszcze relacja Zuzy z zeszłego tyg. Smile

małgorzata

Wiewiórka

No to teraz się coś dzieje na forum Uzi-ego Smile

Na Dogtrekkingu Uzi zajął drugie miejsce, więc rośnie nowy champion Smile

..a Katii konkurencja.

kachul

uuu to nawet nie wiedziałam że podium siadło Smile

biegli na 10 km ?

lejdija

o proszę... kolejny sportowiec!! Very Happy

Wiewiórka

Tak na dychę biegli Smile

zuzia86

Uzi jest u nas już 1,5 miesiąca i powoli uczy się komend. W chwili gdy nas trafił nie znał nic, miał kłopoty z prostym "siad", więc robi postępy. W domu reaguje już na "siad", "waruj", "do mnie" i "zostaw". Oczywiście cwaniak wszystko robi za nagrodę, jak tylko widzi, że coś się szykuje- jakaś szama- głowa mu paruje, robi wszystko szybko i niecierpliwy czeka na przysmak- wygląda to naprawdę śmiesznie. Jak nie ma nagrody tylko "nagroda słowna" to bardziej kalkuluje czy mu się opłaca , albo czy nie ma ciekawszych opcji ( np czy czegoś nie gotujemy w kuchni, nie ma blisko jakieś piszczącej zabawki, czy pies nie szczeka za oknem... wtedy wszystko jest ciekawsze). Kiedy trenujemy z nim na zewnątrz jest to samo - pada komenda i Uzi myśli. Czasem zajmuje mu to minutę i jak dobrze pójdzie to siada Wink

Więc duuuuużo ćwiczeń przed nami Wink

Ale jest progres i to najważniejsze , widać że się da, więc potrzeba cierpliwości.

Poza treningiem umysłowym Uzi trenuje bieganie sześć razy w tygodniu ( w tygodniu to godzina biegu rano, w weekend porządne długie wybieganie). Tu z postępami są naprawdę duże sukcesy- kondycja bardzo mu się poprawia, biega już ładnie, coraz mniej się rozprasza. Zaczyna rozumieć, że bieganie to bieganie coraz mniej zbacza z trasy, częściej biegnie przed siebie. Ładnie też reaguje na "prawo" i "lewo"

Uzi skończył już półmaraton w Pieninach ( biegł w zawodach razem ze mną), dogtreking w Miechowie gdzie zajął drugie miejsce ze swoim Panem, a w ten weekend startujemy z nim na 15 km po Puszczy Niepołomickiej. No i pod koniec lipca dogtreking po Jurze Wink

Tak więc jeszcze trochę miesięcy treningów, startów z zawodach i będzie dobrze Wink

Widzimy, że to nie tylko dobre dla jego mięśni i siły, ale dla jego psychiki, bo Uzi ma duży temperament, lubi dominować i każdy kontakt z innymi psami uczy go psich zachowań.

W domu Uzi jest bardzo grzeczny - obserwujemy go (zawsze z pracy lub jak wychodzimy i zostaje sam w domu ) od pierwszych dni na kamerce i ... przez większość czasu śpi. Oczywiście nauczył się bardzo szybko otwierać drzwi do sypialni i pakować się na łóżko. Nawet nowe psie łóżko nie jest tak wygodne jak nasze duże podwójne Wink

I znów wychodzi jego spryt, bo jak jesteśmy w domu nawet nie próbuje wskakiwać. Dopiero jak drzwi się zamykają to czeka 10 minut i wskakuje na łóżko Wink

No ale tego oduczyć będzie ciężko... Wink

Najważniejsze jest jednak dla nas, że nie jest zainteresowany gryzieniem butów czy innym niszczeniem. Na szczęście przez cały ten czas nie wykazywał żadnych zainteresowań demolką Wink

lejdija

PORZĄDNY PIES W PORZĄDNYM DOMU! I TO LUBIMY
:hamster_inlove:

zuzia86

Uzi ma za sobą biegowy weekend - w sobotę wzięliśmy udział w rodzinnej grze na orientacje (w ramach uczenia się orientowania mapy w lesie, co ma zaprocentować na przyszłych dogtrekingach Wink

) i z trasy 10 km wyszło nam 15,5 km.... W orientowaniu nie jesteśmy mistrzami delikatnie mówiąc. Ale plus taki, że więcej kilometrów dla młodego po lesie.

W niedzielę były już zawody liniowe po Puszczy Niepołomickiej na 15 km. Byłam niesamowicie dumna z Uziego, bo naprawdę mnie ciągnął i był wsparciem. Pierwsze 3 km robił w tempie wyścigowym, mijał wszystkich,wyprzedzał i myślałam sobie, że jeśli tak dalej będzie to chyba jak skończymy nie będę w stanie chodzić przez tydzień. Na szczęście po 3 km w szybkim tempie zwolnił i złapał równe, spokojniejsze tempo. Ogólnie zajęło nam to 1:32 z kilkoma postojami Uziego na leżenie w kałuży i schładzanie, postojami na wodę i krótką przerwę techniczną na kupę, więc naprawdę nieźle. Ja byłam z niego bardzo dumna.

Zauważyliśmy, że Uzi to magnes na ludzi. Jak się ma psa to inni częściej do Ciebie podchodzą, pytają czy mogą pogłaskać "wilka" , czasem chcą "potrzymać", czasem opowiadają o swoich pupilach i ogólnie zwraca się uwagę. Uzi zbiera mnóstwo komplementów, więc jest pieszczoch zadowolony.

Mam jeszcze pytanie odnośnie karmienia przed startem- dajecie swoim psiakom jakoś więcej tej karmy ? Kupujemy karmę dla aktywnych psiaków, patrzymy na wagę Uziego i dzielimy to na pół i żeby karma mu wchodziła dajemy łyżkę lub dwie czegoś mokrego (innego psiego jedzenia) i wtedy je aż mu się uszy trzęsą (suchą karmą , bez tej łyżki mokrego, on samym suchym gardzi). To niby karma dla aktywnych psów, więc chyba jest w tej porcji przewidziane, że psiaki na tej karmie będą biegać, więc powinno być dobrze. Ale może ktoś tu jest kto czasem startuje w zawodach, gdzie tempo jest trochę szybsze niż na codziennym biegani i wie coś na ten temat. Będę wdzięczna za radę.

Pozdrawiam!

Wiewiórka

Odnośnie jedzenia 'przed' startem to nie dajemy dużo tego samego dnia. Na przykład jak start rano (7-9) - to rano nie dajemy jeść, jak popołudniu to 4 godziny wcześniej.
Ale mówię tu o takich startach gdzie pies dużo popracuje i ciągnie.

Dopiero po wyścigu i ochłonięciu, czyli około 'godzinę po' pies dostaje mięso i wtedy nie żałuję i jest to dobre mięso. Dla regeneracji Smile

Czasem jeszcze gdy start jest długi, np: 50 km to kilka dni przed startem karmię mięsem, tzw 'podkarmianie przed'.

Co do chłodzenia to polecam starty w zimie, pies zupełnie inaczej pracuje.