Potrzebna pomoc dla Szili od Gabi i Irka

gabi2

Mam problem ostatnio z kodami do zdjęć.

gabi2

Szila przeżyła noc. Transfuzja zakończyła się dopiero o 4 nad ranem. Dużo siusiała w nocy na podkłady. To dobrze , organizm się wypłukał z leku który prawdopodobnie wpłynął na jej stan. ( silny lek przeciwzapalny podany w zastrzyku ze względu na ból kręgosłupa) Fakt że siusia jest też dobrym znakiem bo świadczy o tym że nerki pracują. O 12-stej będzie miała ponowne badanie USG i badanie krwi. Nadal jest słaba. Lekarz będzie próbował nakłonić ją na wyjście na dwór. Prosiłam aby pozwolili mi na wyprowadzenie jej , bo znając Szilkę ona może odmówić wyjścia z obcym. wtedy nie będą mieli jawnego obrazu czy ona odmawia wyjścia bo się nadal źle czuje , czy po prostu bo nas tam nie ma. czeka m na tel. od weta i na jego decyzję.dobre wieści są też takie że przez całą noc nie było wymiotów , więc jest szansa że krwotok został opanowany. wszystko się okaże jak będą nowe wyniki krwi.

gabi2

Byliśmy dziś u Szilki. Sunia nadal bardzo słaba. Gdy nas zobaczyła reakcja była minimalna. Całkowite wycofanie i zobojętnienie. Posiedziałam z nią w gabinecie godzinkę ( w szpitaliku nie wolno było ) Poopowiadałam jej wszystkie nowinki , i po pół godzinie jakby się otrząsnęła. Swoim zwyczajem rozdawała buziaczki , nasłuchiwała kroków Irka z korytarza , wyszła nawet z nami na siusiu na dwór , chwiejnym krokiem ale udało się. Przy nas pobrano jej krew do badania. Patrząc na malutką zaczęła w nas wstępować nadzieja , że damy radę , że będzie dobrze......nie stety , wyniki krwi tą nadzieję nam odebrały Emotikon frown Morfologia jest gorsza niż przed transfuzją Emotikon frown jej organizm nie produkuje krwinek czerwonych , jest poważne podejrzenie o nowotwór szpiku . W tej chwili Dr. Brzeski po rozmowie z kolegą onkologiem , podaje Szili preparat pobudzający szpik do działania , to jest dla niej w tej chwili ostatnia szansa. Nie można pobrać szpiku do badania bo sunia nie przetrzyma narkozy. Preparat który dziś został włączony jest bardzo drogi , ale DR.Brzeski bierze to na siebie.Jutro będą jeszcze robić badanie krwi z rozmazem który ma wykazać czy są jakieś młode krwinki czerwone , czy szpik zaczął je produkować.Jeśli nadal mimo leków jej stan będzie się pogarszał .....przerwiemy to. Przepraszam ale nie mogę dalej pisać..

kachul

Przyszło 50 zł dla Szili od Zbigniewa D.

lejdija

Niestety, organizm Szili nie walczy, nie produkuje czerwonych krwinek. Suczka dzisiaj będzie poddana eutanazji. Niestety.. czasami trzeba po prostu dać odejść zwierzęciu...

Sad

lejdija

I jeszcze zdjęcia z wczoraj, kiedy wydawało się, że jest nadzieja Sad

kachul

50 Ewa Sz.
20 Katarzyna B.
100 ANTERIS FUNDACJA POMOCY PRAWNEJ

kachul

50 Anna R.
50 Bożena T.

gabi2

Dziś otrzymałam z lecznicy rozliczenie za leczenie Szilki. Niestety , suma jest wyższa niż byśmy się spodziewali. Wczoraj podpisywaliśmy zgodę na zapłatę , 1680zł , ale z tych nerwów Irek nie przeczytał dokładnie i myślał że to jest rachunek za całość. Ten rachunek był tylko za te dwa dni pobytu Szilki w szpitalu plus badania i transfuzja , eutanazja , spalenie zwłok. Rachunek za całość z rabatem od Dr. Brzeskiego wynosi 1981 zł.My 10 listopada od siebie wpłacimy 500 zł. Zaraz otrzymam rozliczenie w formie PDF. to od razu wstawię tu na stronie.

gabi2

[link widoczny dla zalogowanych]

kachul

do wczoraj rano ozbierało się 320 zł

kolejne wpłaty

100 zł Matesska
100 dla Shili od Zuzi, Bobka, Siwego, Soni, Szejka i Abu
50 Jerzy B.

w sumie jest więc 570 zł

kachul

kachul

50 Hanna D-M.

kachul

Gabi przypomniała Woźnej że zostało coś dla Szili na koncie po ostatnim leczeniu- zostało dokładnie 14 zł, dokładamy drugie tyle więc do FV jest dodatkowo 30 zł
Chyba że zapomniałyśmy o jakiejś kwocie sprzed roku to proszę Gabi o sprostowanie

gabi2

Dziewczyny , ja nie przypomniałam Woźnej o tym że z ostatniego leczenia coś zostało na koncie Szilki , tylko powiedziałam że mam nadzieję iż tym razem ludzie nie zostawią nas w potrzebie i tak jak rok temu bardzo nam pomogli , tak bardzo że nawet przekroczyli potrzebną sumę , tak i tym razem wiem że mogę na nich liczyć. W zeszłym roku , gdy zbiórka przekroczyła potrzebną sumę , sama powiedziałam Woźnej żeby nadwyżkę przeznaczyć na inne potrzebujące psy , nawet nie pytałam ile zostało.
Zrobiło mi się przykro , ponieważ ten wpis zrozumiałam tak , że zamiast być Wam wdzięczna za udostępnienie konta i za pomoc , to rozliczam się co do grosza i jeszcze śmiem się o cokolwiek upomnieć Crying or Very sad