|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lejdija
Administrator
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ZBukowno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:59, 11 Sty 2017 Temat postu: Interwencja w Bukownie - zima - mróz i pies w gołej budzie |
|
|
Dostaliśmy dzisiaj zgłoszenie, że w Bukownie jest pies, który cały czas jest przywiązany na łańcuchu przy budzie, bez misek, bez jakiegokolwiek zabezpieczenia przed mrozami. Właściciele w ogóle się nim nie interesują. Sąsiedzi starają się rzucać mu jakieś jedzenie przez płot... jak się uda, że nie widzą właściciele podwórka, bo jak tylko coś zauważą, to od razu jest awantura.
Pojechaliśmy i co zastaliśmy:
Pies młodziutki, około roczny, w pierwszym kontakcie przestraszony i ujadający, miotający się na łańcuchu z... kolczatką na szyi. Buda bez żadnego ocieplenia, bez nawet kawałka szmaty czy jakieś słomy/siana w środku. Brak misiek. Pies faktycznie bardzo chudy (na zdjęciu tego za bardzo nie widać).
Po kilku próbach namówienia właścicieli, aby przynieśli psu do budy nawet jakieś stare ciuchy, udało się. Pies dostał kilka szmatek, którymi od razu się zainteresował. Na pytanie jak pies spędza noce, usłyszeliśmy, że jest zabierany do ganku domu. Po kolejnych kilku próbach namówienia właścicieli, aby spuścili psa z łańcucha, aby mógł chwilę swobodnie pobiegać i się rozgrzać – UDAŁO SIĘ! Radości psa nie było końca – biegał, szalał, dokazywał... Kiedy próbował wejść do domu, został przegoniony, bo “tam nie wolno”, zatem jak się ma do tego nocowanie w ganku? Mamy wątpliwości, co do faktycznego zabierania psa na noc do domu. Na pytanie dlaczego pies nie ma misek przy budzie, usłyszeliśmy, że woda zamarza i dlatego donoszą mu co jakiś czas (ma to sens), to samo z jedzeniem. Podobno je raz dziennie, to co zostanie z obiadu. Ewidentnie pies je za mało i od razu to zakomunikowaliśmy. Kiedy rzuciliśmy mu kilka garści suchej karmy, pochłonął ją w kilka sekund.
Nasze zalecenia:
- docieplenie budy i regularne wkładanie suchych koców/pledów/siana/słomy
- jak najczęstsze spuszczanie psa z łańcucha – dlaczego w ogóle jest na łańcuchu? Nie wiemy, właściciele też nie potrafili powiedzieć dlaczego.
- zwiększenie ilości i częstotliwości podawania pokarmu, w tym ciepłego.
- zamiana kolczatki na normalną obrożę
Na odchodne zostawiliśmy psu 2 koce, obrożę na zmianę i 2kg suchej karmy na dobry początek.
Za kilka dni złożymy kolejną wizytę, aby sprawdzić jak wygląda pies i jego buda. Prawdopodobnie nie zostaniemy wpuszczeni na podwórko, ale i na to mamy sposoby. Tymczasem, czy chcemy, czy nie chcemy, musimy wierzyć w dobre intencje właścicieli.
Nie potrafimy zrozumieć tego, dlaczego tak wielu ludziom, z tak wielkim trudem przychodzą tak elementarne rzeczy, jak choćby zabezpieczenie swojego podopiecznego przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi? Przecież to nie wymaga ani ogromu pracy, ani jakiegoś specjalnego zaangażowania czy nakładów finansowych! Wystarczy odrobina wyobraźni i empatii.
Prosimy – nie bądźmy obojętni! Jeśli w naszym sąsiedztwie widzimy psa czy inne zwierzę przebywające ciągle na mrozie czy upale (latem) – REAGUJMY! Nie bójmy się głośno o tym mówić, nie bójmy się zwracać uwagę, powiadamiać Służby, organizacje pro-zwierzęce... Przecież te zwierzęta są skazane wyłącznie na nas – na ludzi. Zwłaszcza te zwierzęta, które żyją na uwięzi.
foto
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|