Saba-Tosa Inu- schronisko na Śląsku

Pianka

Nic nie wiadomo co z tym hodowcą?

Umówiłam sie u weta na jutro na 15.00 Smile

lejdija

no wczoraj nie miałam kiedy, ale przed chwilą do Pana dzwonilam.. jest w drodze.. wieczorem obiecal zadzwonić... moze coś ugadamy Smile

Pianka

lejdija

E dzielne Dziewuszki jesteście - dacie radę!
trzymamy kciuki za powodzenie wizyty!

jarecki

Jak tylko będziesz po wizycie to od razu pisz co i jak.

Pianka

No i co? Pan hodowca nie dzwonił? Sad

Byliśmy u weta, nie jest za dobrze.
Sabcia się pięknie zachowywała. Wyszłam z nią na krótki 10 minutowy spacer przed odjazdem, potem chwile czekaliśmy na Łukasza przed schroniskiem. Sabcia jak tylko zobaczyła , że jedzie auto do nas, to sie ucieszyła, a jak otwarły sie drzwi, to od razu wskoczyła. Gdybyście widzieli jej reakcje, naprawdę genialna, ona była taka zadowolona z tego. Siadła sobie wygodnie jak królewna i patrzyła przez szybę. pewnie na zewnątrz fajnie to wyglądało, taki wielki łeb psa.
Z jednej strony fajnie sie na to patrzyło, z drugiej było to smutne, ona myślała, ze jedzie sobie już z tego miejsca.

Ale do rzeczy.
Jak weszliśmy do weta od razu zważyliśmy Sabcie, wazy równe 60kg.
Gierek to fajny lekarz, zna sie na rzeczy. Obejrzał ją. Stwierdził, że na pewno kuleje ze względu na kolano, ale dla pewności prześwietlił jej jeszcze biodra.
A sabcia była bardzo grzeczna przy badaniu jeszcze przed narkozą, ani jednego warknięcia nie było, tylko zastękała, jak oglądał jej kolano.
Biodra ok, minimalne zmiany, które nie wpływają wogóle na jej stan zdrowia. Spondyloza też raczej nie posuwa sie, to dobre wieści, choć jedne.

Diagnoza- zerwane więzadło krzyżowe w prawej łapie przez to dwie kości udowa i piszczelowa ruszają sie w przód i tył. Nie ma stabilizacji aby utrzymać kości w odpowiedniej pozycji.
Są dwa typy operacji, jedna to danie implantu zamiast więzadła. Ta metode Gierek nie poleca, bo ja sie wykonuje u psów do 35 góra 40kg. U psa takiego dużego i ciężkiego implant może nie wytrzymać.
Druga metoda, którą Gierek zalecił to operacja typu TPLO. Na kości piszczelowej jest robione cięcie i kość jest obracana tak, aby zrównać poziom. Aby utrzymać część wyciętej kości piszczeli na miejscu, daje się płyte w kość.

Tylko metoda TPLO też jest ryzykowana, bo pies musi mieć ścisłą kontrole, na początek nie może przez ok. 2 tyg. sie poruszać, musi nosić kołnierz. Potrzebne są wizyty kontrolne, na początek często, później rzadziej. Ruch stopniowo musi być wydłużany, po 2 tyg, moze wychodzić na np. 5 minut 3razy dziennie i stopniowo ten czas moze byc wydłużany jeśli nic sie nie będzie działo.
Jeśli zadba sie o wszystko jak najlepiej to pies może wrócić do pełnej sprawności (no w jej przypadku prawie, bo ma spondyloze)

Koszt takiej operacji ok. 1500 zł, dla nas Gierek ją zniży do 1300 zł. Ale wiadomo, że kosztować będą kolejne wizyty kontrolne, jakies leki, kołnierz itp.

dzisiejsza wizyta- rtg+ narkoza wyniosła 129,60
(jutro jak mi nie ucieknie to wyśle do was fakture priorytetem)

zaraz zrobie wam przelew jeszcze na 50 zł od pracownika schroniska Basi. Z bazarku mam póki co 160 zł, bazarek trwa do połowy sierpnia, wyśle całość, jak już sie skończy.

Pytanie- co teraz?
Robimy operacje? i pies dochodzi do siebie w schronisku?
Pewne jest to, że operacja jest nieunikniona. Ją to boli, a zadne leczenie lekami jej nie pomoże.
Moze udałoby mi sie przekonać w schronisku, zeby na czas dochodzenia do siebie Saba przebywała w pawilonie (w budynku) ? Tylko bedzie trzeba załatwić transporty na operacje i wizyty kontrolne.

jarecki

Wydaje mi się, ze trzeba pilnie szukać kasy no i DT. Dajcie znać w czym wam pomóc, nie pomogę w transporcie ani w DT ale już w szukaniu owszem.

gabi2

Biedna malutka Crying or Very sad

magda1724

Nie chcę się wymądrzać, ale o wiązadłach krzyżowych i spondylozie co nieco ostatnio się dowiedziałam - moja Saba ma to samo.

Nie znam tej 2 metody, ale implant jest ok, nawet u dużych psów. Implant to się to ładnie nazywa, a jest to taśma chirurgiczna, którą się łączy kości, jest po obu stronach nogi. Taką operację miał też nasz Secik, jest dużym rottweilerem - nawet dwie, bo miał dwa wiązadła zerwane. Teraz śmiga jak należy.Mojej Sabie operację robił dr Niedzielski i nie narzekam. Nie wiem jak w innych wypadkach, ale on jest drogi i wziął 800zł, oczywiście potem jeszcze inne rzeczy doszły. Ja sobie myślę, że skoro Seth ma dwie nogi w ten sposób zoperowane, to Saba też bez problemu da radę z jedną. Tylko nie widzę tego w schronie. Wiem jak na psa trzeba po takiej operacji uważać.

Co do spondylozy to dalej upieram się przy Trocoxilu, działa rewelacyjnie.

Biedna Saba, oby jej się udało.

Pianka

Trocoxil- tak, ale pod warunkiem, ze jej ta spondyloza będzie doskwierała. Ale jak widać juz wiemy, ze jej nie doskwiera spondyloza póki co. zaczeła kuleć przez więzadło, a nie przez spondyloze. Nie ma co na razie jej truć lekami, trzeba sie skupić na operacji.

Ja Gierkowi ufam, do niego tłumy sie zjeżdżają, wiec byłabym za tą drugą opcją, droższa, ale lepsza. Nawet pokazywał mi wszystko w wielkich książkach amerykańskich.

czekam na waszą decyzje.

lejdija

kurde czytam i musze chwilowo znikac.. za godzinkę będę ...

jarecki

Może zrobić w ten sposób: Szukamy DS dla któregoś z psów z DT z okolic Rudy Śląskiej. tak żeby zrobiło się miejsce dla Saby i żeby jednocześnie mogła być leczona przez Gierka. Jednocześnie w tym samym czasie będziemy zbierać kasę na leczenie i utrzymanie, zwłaszcza, że macie zgodę. Co o tym myslicie? Może Wam co innego przyszło do głowy?

lejdija

Jarecki - to jest sytuacja idealna, ale mało realna niestety..
(oczywiście poza ds dla Saby)

Pan hodowca się nie odezwał.. już nie wydzwaniam.. wiecie.. ja bym jednak nie liczyła na pomoc ... będzie chciał pomóc - pomoże - wie czego oczekujemy, bo to już powiedziałam przez tel. Szkoda czasu na czekanie! trzeba robić swoje i na tym się skupiać, by szybko i skutecznie pomóc Sabie.

rozwiązania są dwa:
1. szybkie - prosimy, by jak najszybciej sunia miala operację jeszcze w schronisku - tyle ze konieczne będzie to miejsce w pawilonie i osoba, która będzie codziennie intensywnie dogladać sunię po zabiegu. Co się wiąze z tym,ze będzie mógł ją opierować dr Gierek i tam będzie mogla mieć potem wizyty po opieracji - potrzebna również osoba, która z Pianką mogłaby na owe wizyty śmigac - my płacimy za benzynę.

2. jeszcze szybsze: zabieramy sukę do Krakowa do hotelu i w krakowie ją operujemy - mamy też tutaj jednego super speca dr. Orzeł się nazywa.
plus taki,ze klinika blisko hotelu - musielibyśmy sie dowiedzieć o cenę itd..

Tylko kasa, kasa, kasa, kasa.. bo i hotel i zabieg.

Z tego co Pianka opisała - zabieg TPLO jest najlepszym rozwiązaniem. Saba, to kawał psa. jetem niemal pewna, że wstawienie implantów będzie chwilowym i za jakiś rok - dwa, trzeba będzie poprawiać, a mogą i zupełnie się nie sprawdzić i niepotrzebnie dodatkowy ból sprawiać suńce.

jutro wykminimy coś jeszcze.. bo już dzisiaj mózgu nie mam Smile

i zadzwonię do CIę Pianka jeszcze, ok??

lejdija

a tak w ogóle, to na Sabe uzbieranych mamy chyba coś okolo 250zł.. to jeszcze zbyt mało, żeby móc podejmowac jakiekolwiek wiążące decyzje..

Bardzo prosimy o pomoc nawet i 1zł i 2, 5zł.. RAZEM na pewno się uda mądrze pomóc Sabie

A przy okazji jeszcze raz dziękujemy tym, którzy juz wsparli wplatami Sabę

kachul

Są kolejne wpłaty dla Saby
50 zł Basia B.
50 zł lejdija

na teraz 360 zł
DZIĘKUJEMY