SKRZYDLATY PIES: SISI mix amstaff z olkuskiego schroniska

małgorzata · Wysłany: Śro 19:44, 13 Mar 2013 Temat postu:

No to Faktycznie masz Adam "rozrywkę" ale nikt nie mówił ,że będzie lekko :hamster_sorry:

Kaś czy my nie mamy w umowie gdzieś punktu ,że reklamacji nie przyjmujemy ???? :hamster_happy:

A poważnie , może trzeba o kagańcu pomyśleć jak tak wszystko wciąga w
siebie ? to czasami może się źle skończyć - w sensie sensacji żołądkowych .

lejdija · Wysłany: Śro 20:06, 13 Mar 2013 Temat postu:

SISKA! TY SWOIM PAŃCIOSTWU DOSTARCZAJ WRAŻEŃ, DOSTARCZAJ!!!
A to po to, żebysmy mieli co czytać i rechotać... uwielbiam Wasze wpisy, jak nie wiem co!!!

nic nie powiem, jak tylko : BUZI rodzince całej na nochal SISKI składam

:*

Kaś&Adam · Wysłany: Czw 19:54, 14 Mar 2013 Temat postu:

Kaś:

Jakoś nie mamy serca jej w kagańcu prowadzać, wolimy jej pilnować. Zresztą pamiętam pewnego cocker spaniela, chlubę domowników z rodowodem, jeszcze za PRLu (czuli +10 do statusu społecznego za takiego psa wtedy), który miał w poważaniu mięsko kupowane przez pańcię spod lady, za to czyścił wszystko pod balkonami: spleśniały chleb, zgniłe jabłka, a najbardziej kochał resztki z ryb - ten specyfik zapewniał również o-door po wytarzaniu się. Oczywiście skończyło się na kagańcu, co by ukochane, trzecie dziecko pańci nie żarło byle czego, a potem nie wymiotowało na perski dywan. Dżery jednak był cwany i bardziej uparty od właścicieli - nauczył się częściowo żreć świństwa podbalkonowe przez kaganiec, a jak nie szło, to go ściągał trąc o trawę pyszczkiem. Na koniec uciekał ze zdobyczą wkoło bloku, aż nie udało mu się zeżreć znaleziska podczas ucieczki, tudzież groził właścicielom kłami, gdy próbowali mu zabrać "przekąskę".

Kaś&Adam · Wysłany: Wto 20:31, 19 Mar 2013 Temat postu:

Adam:

Tak więc Sisi znajduje co raz to nowsze metody zaskakiwania mnie i całego otoczenia Smile

W zeszłym tygodniu była w stanie rozpoznać co leży na aucie i próbować się na nie wdrapać opierając się łapkami o maskę. Myślałem, że to liść po prostu, ale okazało się to być...kawałkiem szynki! (

)

Ponad to Sisi przeżyła dylemat 2 wieczory z rzędu. Pierwszego, z jednej strony pies, z drugiej, z trzeciej i...do którego tutaj próbować pobiec? Drugiego zaś wieczora z jednej strony labrador, a z drugiej dziewczynka ok. 8 lat, która chciała się z nią pobawić(dziecko wygrało) Razz

Jednak największą rewelacją jest, że po skończeniu się cieczki postanowiłem "dać jej nieco luzu" i spuściłem ją na chwilę ze smyczy będąc w towarzystwie w niedziele. Grzecznie pobiegała wokół nas, nie odbiegała zbyt daleko(ale nie było innych psów na szczęście w okolicy), po 15 minutach znowu ją zapiąłem, bo zaczęło się schodzić za dużo ludzi z psami, na pierwszy jednak test zdała bardzo dobrze Smile

lejdija · Wysłany: Wto 23:17, 19 Mar 2013 Temat postu:

SUUPER, ze nie zwiewa! Ja mojego osła mam już 5 lat i nie mam odwagi go spuścić ze smyczy..

SISKA to mądra dziewczynka!!

Kaś&Adam · Wysłany: Nie 18:08, 24 Mar 2013 Temat postu:

Kaś:

No i 3 dni rodzinka była w komplecie, a młody poznał młodą. Dawid pierwszego wieczora bał się Siski. Jak wspominałam nie znał wcześniej psów prawie wcale. Apogeum nastąpiło, gdy Sisi chciała polizać grającą komórkę, a Dawi zaczął z tą uciekać. Młoda uznała to za zabawę w polowanko i zaczęła go podszczypywać kiełkami po łydkach. Młody w ryk. Zestrachałam się mocno, bo brak porozumienia między nimi oznaczyłby poważny problem domowy na lata.
Po wieczornym spacerze nastał czas zagłady dla psa. Do tej pory Adam nie dał rady jej wykąpać. Krótkie płukanko i na więcej nie było opcji. Ale gdzie diabeł nie może tam babę pośle. We dwójkę odnieśliśmy zwycięstwo. Pies wykąpany, mokry jak szmata rozpłaszczył się na kafelkach podłogi. My nie mniej mokrzy mogliśmy doznać zaszczytu ochlapania wodą po trzykroć.
Rano moje obawy co do stosunków Sisi – Dawi uspokoiła rozkoszna wizja. To ja zawsze byłam wciśnięta w ścianę, gdy przychodziło mi spać z młodym w jednym łóżku, a tym razem to Dawid spał wgnieciony w kaloryfer, zaś Sisi chrapała rozwalona na 2/3 wyra. (Oczywiście wieczorem, jak pan kazał usnęła na swojej podusi Razz

)
Popołudniu w piątek już Dawi przerabiał Sisi na koniczka, a dziś nadstawiał się jej do lizania tylko po to by móc krzyczeć na koniec: - Sisi, nie, zostaw Sisi!
Najrozkoszniejsza scena nastała w piątek przed snem. Siska uznała, że to nie fair, że my w łóżku, a ona nie. Cichaczem wlazła w kąt łóżka na moją poduszkę i zrobiła minę: „Mnie tu nie ma, nie widzicie mnie”. Jako, że ja za miękka, by psa wygonić – pies po chwili leżał na mnie w poprzek, a 10 min. później próbowała spać na Dawim. Rano sytuacja była następująca: ja, Adam, Siska, Dawi.
A, jedno prawdziwe zmartwienie. Ta szalona bestia ciągnie do wsich psów, obtarła więc sobie cycuchy od szelek i zaogniły się i spuchły dwa. Chodzi więc w halterze chwilowo. Adam jutro kupi jakąś maść dla kobiet karmiących na otarcia sutków, albo sudocrem. Obie są łagodne, więc nie powinny psu zaszkodzić.

Kaś&Adam · Wysłany: Nie 20:23, 24 Mar 2013 Temat postu:

Adam:

A oto fotki naszej dziewczynki i synka Very Happy

Młoda i Młody Very Happy

kachul · Wysłany: Nie 20:27, 24 Mar 2013 Temat postu:

Bardzo się cieszę że Młody dogadał się z Sisi Smile

komuś się utyło czy mi się wydaje? Twisted Evil

Kaś&Adam · Wysłany: Sob 14:14, 30 Mar 2013 Temat postu:

Adam:

Sisi nauczyła się otwierać drzwi do pokoju, staje przy drzwiach na dwóch łapkach, opiera się jedną łapką o framugę, a drugą naciska na klamkę aż drzwi się nie otworzą Razz

Niestety jest też i zła wiadomość, piesek znowu nam się rozchorował. W czwartek dostała biegunki, która trzyma ją do dzisiaj. Podaje jej to lekarstwo co ostatnio, do tego wczoraj cały dzień jadła ryż na mleku i wodzie (dla złagodzenia biegunki) i nie robiła już cały dzień, gdy myślałem że już wszystko w porządku, dzisiaj na spacerze w południe znowu złapała ją biegunka i to ostra. Zadzwoniłem do weterynarza, przyjedzie do nas jutro popołudniu, mam nadzieje, że Sisi się polepszy do tego czasu i nie będzie się tak męczyła...

syama · Wysłany: Sob 15:01, 30 Mar 2013 Temat postu:

Witam Was. Pigi tez przez pierwsze 3 msc miala co chwile biegunke. Moze to takie "odreagowanie".

kachul

Jak się czuje Sisi?

Kaś&Adam

Kaś:

Siska oczywiście zdrowa już. Za to polubiła siedzieć na kolankach i być noszona na rączkach przez Adama. mam nadzieję, że ten klocek nie będzie wysuwał do mnie takich żądań, omg. :hamster_cies2:

Darude1 · Gość

Kaś&Adam

Kaś:

No i znów problem T.T Wspominaliśmy, że Siska to pies okienny? Uwielbia wyglądać przez okno. Jednak tą tajemnice odkrył kot z sąsiedztwa. Siada po 2 stronie ulicy, bezczelnie gapi się w okno i ma radochę, jak Sisi wariuje bo ona chce do kotka... Proponowałam Adamowi by zaprosił kotka na zabawę z naszą maleńką do domu Twisted Evil

ninka10