Forum SKRZYDLATY PIES Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

SKRZYDLATY PIES: Nico - 6 letni rottweiler Kraków
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SKRZYDLATY PIES Strona Główna -> skrzydlate zwierzęta, które odeszły...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Skrzydlaty Dom



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:36, 25 Sie 2013    Temat postu:

Kaś:
sprzed pół godzinki :hamster_evillaugh:

http://www.youtube.com/watch?v=uMLS7N_FuA0&feature=youtu.be

Niech zgadne: znów będziecie zabierać psy z tego domu wariatów? :hamster_explain:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Skrzydlaty Dom



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:01, 30 Sie 2013    Temat postu:

Kaś:

Ja się poddaję - 6 dni ok, 2 z odrobiną krwi, 2 - ok, dziś znów trochę krwi.

A poza tym cuda na kiju. Siskę czasem puszczaliśmy za Nico na smyczy ciągnącej się za nią. Potem się łapało draństwo (szybciej, bądź później, zależy jak dzielnie nawiewała). Nagle wzorem Nico zaczęła powoli wracać na zawołanie. Teraz chodzimy na długie spacery po lesie. Sisi prowadzi "luzem", znaczy wciąż szmacąc smycz, od czasu do czasu wraca do smaczka (znaczy do mnie Rolling Eyes ). Wyhasa się, wylata i pada w domu na nos.
Nico, nie uwierzycie, biega jak opętany, nie gorzej od Sisi. Skacze radośnie przez wysokie trawy, biega za patyczkiem (tzn. badylem) i dzielnie znosi do domu kamulce. Rodzina powiększyła się o Skałka i Wapniaka. Muszę wam to nakręcić, nie uwierzycie ile Nicuś ma pary, jak potrafi hasać i jak szeroko się uśmiecha całe spacery. Sisi wracająca do nas to również niezwykły widok. Zaczynam wierzyć, że za jakiś czas i ją będzie można spuścić ze smyczy. Very Happy
Dodatkowo dodam, że przyjechała moja siostra na kilka dni. Od razu została powitana, jak swoja (stratowana przez Siskę i oczarowana uśmiechem Nico). Siska podgryzała ją dwa dni, próbując narzucić swoje rządy. Jednak potem siostra nagle odkryła Sisi - słodziaka i aż nie wierzyła, że ten mały szajbus potrafi być taki słodki. Siostra przechrzciła ją na Kozę, bo wszędzie skacze, wszystko żre i jest postrzelona.
Nico za to, jak to Nico, zdobył siostrę od razu. Odstawił słodkiego jelonka Bambi na sterydach, wpakował się na kolanka przednimi łapami do pieszczot, wiec gdy 2 dni później zaczął szczekać porządnie, broniąc domu nie wiem przed czym, siostra zdębiała, że ta słodycz tak potrafi w ogóle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
małgorzata
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakooff
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:36, 30 Sie 2013    Temat postu:

Kaś - filmiki super.
No a Nico świetny do socjalizacji !! Jeszcze kilka lat i Sisi też się uspokoi albo nie Wink Laughing

A już wcześniej chciałam pochwalić ładne płytki na tarasie macie.


Ostatnio zmieniony przez małgorzata dnia Pią 17:38, 30 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Skrzydlaty Dom



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:52, 31 Sie 2013    Temat postu:

Kaś:

Dziękuję, też mi się podoba Wink

Jak obiecałam, sesja ze spacerku. Z początku, bo potem włączył mi się instynkt grzybiarza. Wtedy już zostało reszcie (w tym Sisi) pilnować się mnie, bo ja pędzę przez las, jak wieprz za truflami.

Początek spaceru - Sisi ładnie wraca po smaczka:

http://www.youtube.com/watch?v=4bWKNWc12Zo&feature=youtu.be

1/2 spaceru - Sisi postanowiła poleżeć na spacerku, tego jeszcze nie grali Twisted Evil

http://www.youtube.com/watch?v=evSwlrMzjws&feature=youtu.be

Słodka Siska odpoczywa:



Turlanko:



Nico i kijaszek:





Nico i Sisi odpoczywają:





Nie wiem, czy zauważyliście, ale z Sisi po sterylizacji zrobiła się parówa.
No i sukces! Sisi ostatnie 200-300 metrów kładła się co cień drzewa i odmawiała pójścia dalej. Już myślałam, że trzeba będzie dźwigać tego klocka do domu. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Skrzydlaty Dom



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:15, 04 Wrz 2013    Temat postu:

Kaś:

Dziś byliśmy u weta z Nico. Z istotnych info:
- mocz pobrany,
- krew pobrana,
- USG czyste, coś się unosiło przy pobudzaniu pęcherza, ale nie kamienie,
- mam receptę, ale na wszelki, co robimy dalej, wet powie po wynikach badań,
- plus, że krwi jest coraz mniej po antybiotyku.
Powiedziałam też, że Nico czasem przykuleje na lewą tylną łapę. Co się okazało? W czasie badania wyszło, że ten bęcwał ma łachotki na łapach, największe na właśnie tej. Wet go maca, a ten pełen banan na pysku. Shocked Czyli na spacerze czasem go coś podrażni w łapę od czasu do czasu.

Z ciekawostek:
W drodze do weta przekupił pół autokaru. Kierowca uznał, że ten przystojniak jedzie za free. Nicoś bezwstydnie wwalił łeb jakiejś pannie na kolana. Gdy wysiadałam, ludzie mówili, który przystanek dobry, głaszcząc tego łajdaka. Jedna kobitka poprosiła o namiary na fundację (reklamuję was, ile się da), poleciłam więc wasze [link widoczny dla zalogowanych]
Jak wróciliśmy, przyjechali goście od kanapy. Nie zdążyłam schować Nico (dziecko, Sisi - oboje z symptomami ADHD tudzież nadmiaru cukru we krwi). Jak Nico nie szurnął do jednego z wnoszących, dobrze, że kanapa w częściach, bo by puszczając się pozabijali. Dostał opiernicz, a teraz szczeka na wszystko i na nic pokazując, że ma w nosie ochrzan, bo to jego teren. No i ma na mnie lekkiego focha, że on broni domu, a ja krzyczę.
Przedwczoraj też pokazał rotta pełnym pyskiem. Na wieczornym spacerze, jakieś gnojki siedzące na ławce rzuciły w Sisi kamykiem. Adam ma jeszcze rękę, ale ledwo utrzymał Nikosia, który był gotów roznieść pół okolicy w obronie swojej damy serca.
Nasz kochany obrońca Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Skrzydlaty Dom



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:52, 17 Wrz 2013    Temat postu:

Kaś:

Nico pochłania dziennie 3 parównowe z zapasem prochów dla wojska Rolling Eyes Ale 4 dzień bez krwi :hamster_beautiful:
Za to postanowił nas doprowadzić do bankructwa. Wcześniej Nicuś jadł, jak jadł. Trzeba było zapraszać do kuchni, podtykać pod pysk, czasem nakarmić z rączki, głaskać po zadku, że ślicznie je. Teraz menda pierwszy w kuchni, ja wchodzę on za mną i strzela ten swój powabny uśmiech i wejrzenie jelonka Bambi na sterydach. Potem czyści michę swoją, Sisi michę i żebrze o dokładkę.
Rano łaził za mną 10 min. z tym swoim bananem na pysku i wejrzeniem uwodziciela póki nie dałam się zaprowadzić do kuchni. Po obiedzie dla odmiany wtranżolił łeb do zmywarki, by wylizać miskę po zupie.
Muszę biedną Sisi dokarmić cichaczem, jak ten żarłok nie widzi. Efekt należyty - zdecydowanie zniknęły mu resztki widocznych żeberek.
Dodatkowo dwa dranie opanowały wykolegowywanie mnie z kanapy. Najpierw siedzę ja, potem Nico wsuwa łapkę. Dostanie zaproszenie, wgramoli się, zrzuci jedną poduszkę, drugą podłoży sobie pod pysk (tak, opanował umkę układania sobie poduszek, jak mu wygodnie). Po chwili przychodzi Sisi. Wskakuje między mnie, a Nico z tym swoim impetem. Mi zostaje usunąć się, bo łazi po nas w te i na zad. Ta się rozkłada. Ja siedzę półdupkiem na brzegu, albo na pufie obok. :hamster_giveup:


Ostatnio zmieniony przez Kaś&Adam dnia Wto 15:53, 17 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
małgorzata
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakooff
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:21, 17 Wrz 2013    Temat postu:

Właśnie nadrabiam zaległości i czytam co sie dzieje u Was Surprised

Uważajcie żebyście tak jak ja wieczorem idąc spać nie musieli wymyślać jak się ułożyć między jednym a drugim cielskiem w miarę wygodnie bo o pełnym komforcie spania już dawno zapomniałam Very Happy a może to jest właśnie komfort ? w zimie dwa grzejniki Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kachul
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 7426
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Z prowincji, gdzie wierzofce mają 3 piętra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:36, 17 Wrz 2013    Temat postu:

Kaś&Adam napisał:
Mi zostaje usunąć się, bo łazi po nas w te i na zad. Ta się rozkłada. Ja siedzę półdupkiem na brzegu, albo na pufie obok. :hamster_giveup:


:hamster_evillaugh: :hamster_evillaugh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Skrzydlaty Dom



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:34, 20 Wrz 2013    Temat postu:

małgorzata napisał:
Właśnie nadrabiam zaległości i czytam co sie dzieje u Was Surprised

Uważajcie żebyście tak jak ja wieczorem idąc spać nie musieli wymyślać jak się ułożyć między jednym a drugim cielskiem w miarę wygodnie bo o pełnym komforcie spania już dawno zapomniałam Very Happy a może to jest właśnie komfort ? w zimie dwa grzejniki Very Happy


Ależ mam tą opcję. Nico spał w nocy na sofie wywalony jajkami do góry, jak młody bóg. W tym czasie jednak Sisi ułożyła się tak, że albo spałabym w pozycji embrionalnej, albo po nogach i zadku hulałby mi halny, bo kołdry brak. Z własnej nieprzymuszonej woli wsadziłam tą dziadówę między nas pod kołderkę z łebkiem między podusiami. Zaanektowała pół mojej poduchy i do rana wypychała Adama spod kołdry zapierając się łapami (ale ja miałam już swój kawałek kołdry Twisted Evil ).

P.S. dalej czyste siuśki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lejdija
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZBukowno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:14, 21 Wrz 2013    Temat postu:

Smile jak ja uwielbiam wpisy Kasi!!!!!!!

no i każdy dzień bez krwi w siurach dniem udanym!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Skrzydlaty Dom



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:36, 30 Wrz 2013    Temat postu:

Kaś:

Dalej siuski czyste!

Nad to wyjechałam z młodym w środę wieczorem do wielkiej wsi Warszawy i wróciliśmy wczoraj w nocy. Siska rozbita, ale w stanie używalności, przecież do niedawna widziała nas okazjonalnie, a potem znów przyjeżdżaliśmy. Za to Nico pełna trauma. 2 pierwsze doby leżał pod drzwiami wejściowymi. Robił sobie tylko przerwy na jedzenie i nieco pieszczoto. Dodatkowo znów zaczął posikiwać, gdy zostawał sam w domu.
Nasz powrót był wielką fetą radości. Zostaliśmy z Dawim obskoczeni, stratowani, zalizani; i tu nawet Nico się wykazał, choć to Siska standardowo wiedzie prym w oblizywaniu każdego. Na dobranoc Nico zabrał Sisi fuchę przegródki antykoncepcyjnej między mną i Adamem w łóżku i dopiero chęć pokazania, jak on dzielnie broni domu i szczeka na kogoś za oknem pozwoliła mi przytulić się do chłopa. Rolling Eyes Siska za to całą noc przespała wtulona we mnie, jak tylko się bardzo dało. Właziła mi na poduchę i wtulała się w plecy, wciskała się pod kołdrę, by tulić się do nóg i boku. Ogrzewanie było zupełnie zbędne.
Nico znosi mi wciąż kolejnych kamiennych przyjaciół, sznurek, porwaną kieszeń (w sumie należącą do Sisi) i nie odstępuje od rana na krok, co chwilę wtulając łeb. Siska za to oszalała ponownie (znaczy się oszalała bardziej niż zwykle), gdy Dawi wrócił ze szkoły i lata, jak opętana. Młody i ona są w sobie zakochani, a syn może z nią robić dosłownie wszystko. Diablica dopiero co próbowała władować się na kolanka i łaziła po laptopie w te i nazad lol.
Właśnie! Siska została pieskiem kolankowym! Ktoś chce takie bydle na kolanka? Pożyczę. Tylko potem oddać proszę.
W środę jedziemy z Nico na zabiegi, sterylizacja i usuwanie narośli w zestawie. Trzymajcie kciuki. Na pewno zdam relację, jak nasz piękny samczyk sobie radzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
małgorzata
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Lut 2011
Posty: 1549
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakooff
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:49, 30 Wrz 2013    Temat postu:

Trzymamy mocno !!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Skrzydlaty Dom



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:58, 02 Paź 2013    Temat postu:

Kaś:

Uch, nastał sądny dzień. Jeszcze się nie skończył, ale już dużo do opowiadania.
O 10.00 Adam wyszedł z Nico do weta. Siska najpierw nie wiedziała co się dzieje i była bardzo nieszczęśliwa, że zabrali jej chłopaka. Ba, nawet podaną michę zostawiła, choć od rana głodowała kolektywnie z Nico. Położyła się na sofie i zaczęła odgrywać kupkę nieszczęścia. Po raz pierwszy nie tłumaczyłam jej "Sisi, ja też chcę zjeść nieco swojej kanapki", tylko podstawiałam jej kawałki pod pyszczek, by cokolwiek zjadła. Wegetowała tak otulona w koc do momentu, aż nie zaczęłam się ubierać do wyjścia. Podniosła łebek, ale nic więcej. Dopiero hasło "Idziemy po Dawidka, zaraz będzie Adam" znów obudziło w niej pizdniętość, zaczęła skakać i wariować radośnie.
W między czasie Adam i Nico mieli swoje przygody. Mimo haltera kierowca nie chciał ich wpuścić, bo tak duży pies, jak zacznie wariować... I cud się stał. Dwie osoby w busie poznały Nico. Stwierdzili, że już z nim jechali poprzednio, to bardzo grzeczny pies i on jedzie do weterynarza, niechże się kierowca nie wygłupa. W busie do moich chłopców dosiadła się pani weterynarz i całą drogę Nicoś był miziany we wszystkie strony.
A teraz o zabiegu:
Nico najpewniej miał kiedyś zakażenie, niezaleczone zamieniło się w narośla. Szansa, iż był to nowotwór są znikome. Mimo to Miśkiewicz (Miśkowicz? - nie pamiętać, ups) zachowa narośla w formalinie. Mamy go obserwować i w razie czego przebada się je. Całe szczęście udało się usunąć z obu łapek na raz wszystko, choć na wstępie było zagrożenie powtórnego ciecia jednej łapki, gdyby narośl za mocno weszła w woreczek stawowy.
Z nieco gorszych wieści: jedna narośl weszła w kość. Z tego powodu Nico ma na dobę, dwie, założony opatrunek uciskowy. Potem trzeba jechać do weta zamienić na zwykły bandaż.
Za 10 dni usunięcie szwów.
Na razie czekamy na chłopców, ja, Sisi i Dawid. Podejrzewam, że Siska będzie koło niego chodzić na opuszkach, hucać i dmuchać, mimo swojego postrzelenia, ale się przekonamy. No i zobaczymy, co Nicuś na abażur na szyi, który będzie musiał nosić. Na pewno wróci naćpany, bez apetytu i zafunduje nam nieco sprzątania po technikolorach wywołanych głupim jasiem.
O sterylizacji nic nie mówię, to pikuś w porównaniu z resztą.
Potem wrzucę fotki biednej sirotki, będziecie mogli użalać się ze mną jaki on biedulek.
Acha, jeszcze pojedzie na lekach nieco, by mieć pewność, że z siuśkami już zawsze będzie cacy.
Wet pochwalił, że Nico już biega, ale zapowiedział, że potrzeba nieco czasu, paru miesięcy, by dorównywał energią małej diablicy.
Jednak suma summarum - nasz chłopczyk dochodzi do formy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś&Adam
Skrzydlaty Dom
Skrzydlaty Dom



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:09, 02 Paź 2013    Temat postu:

Kaś:

Nico już w domu. Nawalony jak stodoła. Przeszedł kawałek na trawkę, jednak na górę Adam go wniósł. Siska szalała na widok braciszka, ale z drugiej strony jest mega delikatna, obwąchuje go.

O, moja biedna sirotka:





Powrót do góry
Zobacz profil autora
lejdija
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 10191
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZBukowno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:28, 02 Paź 2013    Temat postu:

ooj jest bidulek w tym abażurze Smile Ale uffff.. w końcu po zabiegu i dzięki Wam, ze tacy dzielni jesteście! I tylko dzięki Waszej mega opiece udało się tak szybko i sprawnie Nico do takiego stanu doprowadzić, jak widać powyżej Very Happy


Koszt zabiegów ( wycięcie narośli na łokciach i kastracja), to około 400zł. Nie mam jeszcze wglądu do faktury, poprawcie mnie, jak źle piszę... jak obiecaliśmy - zabieg opłacamy wspólnie, odciążając Kasię i Adama, którzy i tak ładują w Nico i Siske kupę kasy, zatem uwaga żebrać będę:

jeśli ktoś z Was chciałby dorzucić się nawet najmniejszą wpłatą do opłacenia zabiegów Nico, to będziemy MEGA wdzięczni, bo ostatnio strasznie dużo wydatków... a i Bozia pewnie Wam wdzieciach (albo w czym innym miłym) wynagrodzi. Dr Miśkowicz, dość, że policzył po kosztach, to dał nam dobry termin do zapłacenia faktury, mamy nadzieję, że się ogarniemy w tym czasie (DZIĘKI DOKTORZE!!!)

ING BANK ŚLĄSKI
43 1050 1445 1000 0090 8000 1655
FUNDACJA SKRZYDLATY PIES
ul. Kolejowa 4; 32 - 332 Bukowno
TYTUŁ PRZELEWU: Darowizna Operacja NICO

DZIĘKI, DZIĘKI, DZIĘKI!!!


A teraz wymyziajcie Nico od cioci woźniutkiej i niech szybko dochodzi do siebie, żeby Siska miała braciszka w pełni sprawnego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SKRZYDLATY PIES Strona Główna -> skrzydlate zwierzęta, które odeszły... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 13 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin